Negacjoniści
Negowanie Holokaustu i ludobójstwa w Auschwitz
Mimo że Auschwitz przeżyło kilkadziesiąt tysięcy więźniów, którzy byli świadkami popełnionych tu zbrodni, mimo że pozostawili oni po sobie tysiące zeznań, relacji i wspomnień, mimo zachowania się znacznej ilości dokumentów, zdjęć i materialnych pozostałości po byłym obozie, są ludzie, organizacje, które zaprzeczają temu, że w obozie tym zamordowano setki tysięcy istnień ludzkich, że funkcjonowały tu komory gazowe, a krematoria mogły spalić dziennie kilka tysięcy zwłok. Innymi słowy negują fakt, ze Auschwitz był miejscem ludobójstwa.
Auschwitz jest wprawdzie z wielu względów głównym celem ataków negacjonistów, lecz zaprzeczanie ludobójstwu, istnieniu komór gazowych, masowej zbrodni dotyczy wszystkich obozów i miejsc masowej zagłady oraz generalnie masowej zagłady Żydów. Skala tego zjawiska i jego szkodliwość społeczna w wielu krajach została uznana za zagrożenie dla ładu społecznego, objęta klauzulą prawnej karalności, a wytaczane co pewien czas negacjonistom ludobójstwa procesy sądowe świadczą o tym, iż proceder ten istnieje i stanowi problem nie tylko dla organów ścigania, lecz również stanowi wyzwanie dla badaczy historyków i instytucji edukacyjnych. Negowanie zbrodni ludobójstwa, czy jego ukrywanie lub przemilczanie, nie jest zjawiskiem nowym. Można powiedzieć, że od początku wojny nazistowskie Niemcy przede wszystkim ze względów politycznych, czyniły wszystko, by zataić przed opinią publiczną świata, przede wszystkim krajów sojuszniczych i neutralnych, a także potencjalnymi ofiarami, prawdę o eksterminacji ludzi w krajach okupowanych. Nie zatajano natomiast tych zbrodniczych poczynań w wąskim gronie nazistowskiej elity władzy.
W dniu 4 października 1943 r. Himmler, szef niemieckiej policji i oddziałów SS, przemawiając w Poznaniu do wyższych oficerów powiedział: „Większość z was wie, co to znaczy, kiedy sto, pięćset lub tysiąc trupów leży jeden przy drugim... Jest to karta chwały w naszej historii, która nigdy nie była i nie będzie napisana... ”. Co czynili Niemcy, by zataić popełniane zbrodnie, co czynili, by ta karta „chwały” – czytaj hańby - nigdy nie mogła być napisana?
- Po pierwsze: ograniczali do minimum pisemną dokumentację swych zbrodni;
- Po drugie: fałszowali tę dokumentacje, która z przyczyn technicznych i organizacyjnych musiała powstać;
- Po trzecie: niszczyli po wykorzystaniu, w ostatniej fazie istnienia Trzeciej Rzeszy, dokumentację zbędną i najbardziej kompromitującą.
Niszczono nie tylko dokumenty: likwidowano instalacje masowej zagłady i zabijano świadków.