11. rok okupacji Autonomicznej Republiki Krymu i miasta Sewastopol przez Federację Rosyjską oraz pogarszający się stan poszanowania praw człowieka na okupowanym Krymie, w szczególności sprawy Iryny Danyłowycz, Tofika Abdulhazijewa i Ameta Sulejmanowa
Arkadiusz Mularczyk, autor. – Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo! Musimy jednak pamiętać, że Krym to nie był początek, ale kolejny akt agresji. Czy pamiętacie Państwo najazd na Czeczenię w latach 90? Dziesiątki tysięcy ofiar, kobiet i dzieci. Czy pamiętacie Państwo Gruzję w 2009 roku? Zbrojny atak. Tysiące rannych i zabitych. Rosja nigdy się nie zmieniła. Zawsze stosuje tę samą metodę polityki – podboje imperialne. Pozostaje spadkobiercą Związku Radzieckiego. Pochodzę z Polski, z kraju, który bardzo dobrze zna te metody. I nawet gdyby przyjąć, że dopiero po aneksji Krymu maski opadły, bo imperialistyczne ambicje Rosji nie były jasne dla wszystkich od początku, to dlaczego Niemcy dobijały w tym czasie targów z Putinem? Dlaczego budowały Nord Stream, mówiąc, że jest to projekt biznesowy?
Niestety także wielu parlamentarzystów z tej Izby popierało tę politykę rządu Niemiec. Przecież to było także po ataku na Krym. Czy zyski były ważniejsze niż bezpieczeństwo Europy, świata i prawa człowieka? Odpowiedzcie sobie Państwo sami na to pytanie.