Strategia obronna? Ja myślałem, że tak się to roznosi. Idzie jakieś zwierze i ociera się o kaktus ten się przyczepia i po jakimś czasie ten kawałek odpada na zięmie i się ukorzenia. Co jak rzep z łopianu, czy ostu.
Strategia obronna? Ja myślałem, że tak się to roznosi. Idzie jakieś zwierze i ociera się o kaktus ten się przyczepia i po jakimś czasie ten kawałek odpada na zięmie i się ukorzenia. Co jak rzep z łopianu, czy ostu.
@Blaskun: Dwa w jednym. Obronna żeby nie zjadać i rozrodcza żeby się roznosić w inne miejsca.
W zeszłym roku na urlopie wpadłem na pomysł, żeby zobaczyć jak smakuje przydrożna opuncja. K---a tydzień nie mogłem tych igieł wyjąć z dłoni. Co najśmieszniejsze, jak już to dotknąłem to ledwo się dało kierować, a po przejechaniu kilku km na poboczu widziałem przy opuncjach turystów z butelkami z wodą, wyciągali te małe igiełki z dłoni...
@sebnysa opuncje są bardzo zdradliwe. Szczególnie te z niby meszkiem... Drobnymi malutkimi igłami. Kiedyś zbierałem kaktusy i miałem ich naprawdę sporo i o ile nie ma większych problemów z nimi, tak przesadzanie kilku gatunkow opuncji to był masochizm. I potwierdzam, nie da się tego jakoś usunąć jednorazowo. Pojedyncze igiełki będą dokuczać kilka dni.
@sebnysa w tym roku na Krecie zrobiłem dokładnie to samo, leżał na ziemi więc postanowiłem spróbować. Błędem było również zbliżenie go do ust w celu powąchania i przypadkiem ich też dotknąłem. A nawet nie było się jak po nich drapać bo całe dłonie w kolcach, myślałem, że nie dojadę do hotelu. Cały dzień i cały nastepny dzień się z tym użerałem (╥﹏╥)
U mnie w szkole podstawowej rosły w donicach na parapecie okiennym. Wziąłem gazetę i owinąłem podstawę roślinki wyrywając z donicy dość słuszny kawałek. Było to na lekcji w 8 klasie. Wiecie , jak wchodzi nauczyciel, to wszyscy wstają...... podłożyłem kaktuska pod tyłek dziewczyny, która siedziała przede mną i sobie na niego usiadła..... wydając taki okrzyk, że o mało szyby nie popękały. Ona chwyciła odruchowo proporzec, który stał przed nią na takiej ciężkiej
@tomek001Hej: no większość kolców jest ostra i jak sie nabije człowiek o moze umrzec z uplywów krwi. ja kiedyś przeciąłem sobie palca na zwykłej trawie az krew sikała :) pytanie przypadkiem czy tu nie jest tak ze te kolce maja setki takie c-----e zadziorki male ze jak wyciagasz to te france zostaja w ciele i sie np jatrzą czy coś. dlatego mowie ze autor sie nie popisal :)
Miałem kiedyś sąsiadów posiadających wilczura. Bydle przeskakiwało przez płotek i rozkopywało mi ogródek. Prośby groźby tłumaczenia - nic nie pomagało. Posadziłem więc żywopłot. Z igłami ostrymi jak chooy. Jedno fajne to przeskakiwanie się zakończyło, a drugie niefajne to wyprowadzili się po roku a ja z tym kłującym cholerstwem zostałem. Musiałem kupić w Mrówce najgrubsze rękawice do budowlanki żeby ten syf jakoś zbierać. Z worków na zielone do których próbowałem to cholerstwo pakować
Komentarze (26)
najlepsze
@Blaskun: Dwa w jednym. Obronna żeby nie zjadać i rozrodcza żeby się roznosić w inne miejsca.