@BelFryta: Usiadłam kiedyś na ławce w parku. Na tej samej ławce usiadły dwie panie z pieskiem, takim śmiesznym serdelkiem - piesek sobie tak wskoczył, że leżał na ławce między panią a mną. Leżał sobie, leżał i delikatnie się do mnie przysuwał, aż ułozył mi się wzdłuż nogi, przylgnął swoim psim jestestwem i na totalnym relaksie zasnął, wywalił brzucho do góry i nadstawił się do głaskania. Babki sobie gadały, w końcu
BelFryta
BelFryta