Wpis z mikrobloga

Mirki pomocy bo mam wrażenie, że chyba sprzedawca chce mnie lekko wydymać w związku z nadchodzącym #blackfriday i #blackweek

Mianowicie - szukałem prezentu dla żony i znalazłem sklep który już na Google w wyszukiwaniu wyświetlał info, że ma przeceny do 33% na wybrane produkty, kiedy wszedłem na samą stronę tam też widniał banner, że od 12 listopada mają już srogie przeceny ale ograniczone w czasie i zapasach. Nie miałem zatem podstaw sądzić, że w cenie jest ewidentny błąd bo przecież mieściła się w granicach reklamowanych promek.

Znalazłem produkt, który był oznaczony jako przeceniony właśnie o te 33% i go zamówiłem. Z uwagi na to, że to dość droga sprawa wziąłem to na raty. Dokonałem zakupu, został on opłacony, we wtorek dostałem info, że sklep dostał płatność, w środę przedpołudniem dostałem info, że zamówienie jest prawidłowo opłacone jeszcze raz i zostało skierowane do realizacji a w następnej wiadomości dostanę info o wysyłce i odbiorze zakupionego produktu.

Dzisiaj szubrawcy jednak napisali, że oni się jednak pomylili, że ten produkt nie powinien był być wystawiony w takiej cenie, że oni chyba będą musieli cofnąć zamówienie, no chyba, że dopłacę extra kilkaset zł w gotówce.

Co myślicie, co robić? Dopóki sprawa się nie rozwinie w zdecydowany sposób w którąś ze stron nie chcę na razie ujawniać nazwy sklepu ale jeśli będą grać nie fair to zrobię znalezisko.

Co radzicie, da radę to jakoś załatwić, prawo jest po mojej stronie czy ich?

#sklepyinternetowe #zakupy #prawo #gorzkiezale
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PanBulibu: prawo jest po twojej stronie. Na błąd można się powoływać, gdy jest ewidentny i rażący - np zamiast 169,00zł będzie 1,69. W regulaminie sklepu natomiast masz (powinien być) określony moment sprzedaży - prawdopodobnie tymi mailami potwierdzili sprzedaż, więc powinni ją teraz realizować.

Oczywiście prawo swoje a praktyka swoje i teraz kwestia jak wymusić na nich egzekwowanie tego prawa. Uokikiem nie ma co straszyć sklepów, bo to zupełnie nie od
  • Odpowiedz
  • 0
@kubako: Przecena była dokładnie taka jaką reklamowali na Google w wynikach wyszukiwania i na samej stronie na bannerze - 33% więc po mojemu nie miałem podstaw przypuszczać, że to błąd w cenie.
  • Odpowiedz
  • 0
@Adams_GA: mam nadzieję, że mają na tyle rozumu, że nie zdecydują się oszukać klienta przed listopadowym BlackFriday, BlackWeek i promocjami świątecznymi. Szkoda by było gdyby na Wykopie, twitterze i w paru innych miejscach znalazła się taka relacja oszukanego klienta ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz