Wpis z mikrobloga

Dzisiaj @WielkiNos wrzucił rano swoją serię "kontrowersje na dziś" o potrąceniu kobiety na pasach i z-----h w komentarzach, którzy zaskakująco przypominają zachowanie psiarzy. Kojarzę podobną sytuację, jak żonę kolegi na pasach samochód skasował i ledwo przeżyła. W komentarzach na fejsie, ale jeszcze więcej anonimowych komentarzy na lokalnym portalu, dużo ludzi twierdziło, że jak zwykle tępa dzida wepchała się i ma za swoje, że kierowca nie wszystko widzi i pewnie była ubrana na czarno. Nie doczytali, że przejście miało sygnalizację świetlną i ona miała zielone, a wypadek miał miejsce o ok. 11:00 rano.

No i oczywiście spłakał się jakiś wykopek (a nawet nie jeden), że to wina nowych przepisów. Bo wiecie, nowe przepisy sprawiają, że piesi są bardziej zagrożeni. Przecież już sam fakt, że są pieszymi, oznacza, że pewnie nie mają prawa jazdy, a prawo jazdy to w sumie taka legitymacja Mensa, no więc są głupi, a kierowcy mądrzy. No i tym głupim ludziom ktoś powiedział, że teraz mogą wskakiwać na pasy, a oni nie rozumieją, że nie są nieśmiertelni. Za kółkiem nie ma ludzi głupich, są wyłącznie odpowiedzialni i jak taki wypadek ma miejsce, to oczywiste jest, że kierowca nie mógł zachować się głupio. Nawet w tej znanej historii winna była rodzina, która przecież mogła zobaczyć pomarańczowy, charakterystyczny i zapewne bardzo głośny samochód. No ale niestety, nie popatrzyli i ponieśli konsekwencje, a biedny kierowca trafił przez nich do aresztu (a później pewnie do więzienia):

Według biegłego rozpędził się tam do ok. 136 km/h, a dozwolona prędkość wynosiła 50 km/h. Przez przejście dla pieszych przechodziła tam trzyosobowa rodzina. Mąż Adam G. w ostatniej chwili odepchnął swoją żonę Magdalenę i trzyletnie dziecko w wózku. Sam nie zdołał uciec z pasów. Krystian O. wjechał w niego samochodem. Adam G. zginął.


No ale to pewnie jakaś skrajność. Zwykli kierowcy tacy nie są i muszą codziennie użerać się z okropnymi pieszymi. Może pamiętacie wykopka, który podzielił się z nami historią, jak to kobieta wtargnęła mu na pasy? Wrzucił nawet film z tego wydarzenia, tylko piesze przygłupy nie zrozumiały. Niestety, ale chyba usunął (nie mogłem znaleźć), nie wiem czemu, ale wrzucam schemat brutalnego wtargnięcia przez pieszą ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Piesi, myślcie! I doceniajcie jacy kierowcy są dla Was łaskawi.

#patologiazmiasta #wypadek #takaprawda #samochodoza #takasytuacja
kishibashi - Dzisiaj @WielkiNos wrzucił rano swoją serię "kontrowersje na dziś" o pot...

źródło: wtargniecie

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kishibashi: e tam, większość przejść dla pieszych w pl są oświetlone tragiczne, stawiane gdzie popadnie, niebezpieczne itd, do tego tyczy się to też nowych inwestycji. Jeżeli dla ciebie normalne jest to, że pieszy może sobie wbić po zmroku, w czarnym ubraniu, na przejście bez oświetlenia, na drodze z ograniczeniem do 90km/h, i nie być za nic odpowiedzialnym, to spoko, nazywaj sobie kierowców jak chcesz, ale ciężko dyskutować z brakiem logiki
  • Odpowiedz
@kishibashi: Twój wpis o ludziach piszących stereotypowe i nieprzemyślane komentarze jest auto-krytyką.Zarzucasz randomom w necie, że krytykują zachowanie pieszej, choć ewidentnie nie doczytali że były tam światła i sytuacja jest jasna. Jednocześnie sam stawiasz się w takie samej roli używając stereotypów o kierowcach xD

Ludzie, którzy siedzą w temacie zdają sobie sprawe, że tacy obłąkani ludzie jak Łukasz Zboralski wprowadzają opinię publiczną w błąd. Z drugiej strony nikt tak naprawdę nie
  • Odpowiedz
  • 2
@klementyna123:

Jeżeli dla ciebie normalne jest to, że pieszy może sobie wbić po zmroku, w czarnym ubraniu, na przejście bez oświetlenia, na drodze z ograniczeniem do 90km/h, i nie być za nic odpowiedzialnym, to spoko, nazywaj sobie kierowców jak chcesz, ale ciężko dyskutować z brakiem logiki


Widzę, że bardzo dobrze zrozumiałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Według biegłego rozpędził się tam do ok. 136 km/h, a dozwolona
  • Odpowiedz
  • 8
@klementyna123:

pomijam bazowanie całej sprawy na jednym patologicznym przypadku sebixa w bmw


Dlatego wymyślasz całkowicie abstrakcyjną sytuację z pieszym ubranym na czarno wskakującym w nocy na przejście bez oświetlenia na drodze z ograniczeniem do 90 km/h?

Aha.
  • Odpowiedz
przejście bez oświetlenia, na drodze z ograniczeniem do 90km/h


@klementyna123: Nie ma takich przejść. Istnieją przejścia dla pieszych poza terenem zabudowanym, ale obniża się przed nimi dopuszczalną prędkość do 70 km/h, niestety każdy te znaki ignoruje.
  • Odpowiedz
  • 0
@typ53B: czemu miałbym się zająknąć skoro o tym nie wiedziałem i zupełnie nic nie zmienia w tym co napisałem, a wręcz przeciwnie, jeszcze działa na moją korzyść?
  • Odpowiedz
@typ53B: @kishibashi
Kierowca to skończony patus i alkoholik. Nie powinien jeździć samochodem. Potrącenie to w 100% jego wina i mam nadzieję, że dostanie dłuugi wyrok.
Tylko co to zmienia w sytuacji tej kobiety? Ona i jej dziecko nie żyją i żaden wyrok tego nie zmieni.
Winę i pierwszeństwo można sobie rozpatrywać jak się zastanawiamy kto komu ma zapłacić za rozbity zderzak. Tutaj jedna strona jest winna, a druga ponosi
  • Odpowiedz
Te zjawiska można próbować ograniczać, ale nie da się ich całkowicie wyeliminować.

Dlatego nigdy nie wchodzę na przejście nie upewniając się uprzednio, że kierowca samochodu mnie widzi, wyraźnie zwalnia albo całkiem się zatrzymał. Nawet w przypadku przejścia ze światłami, co mi już raz uratowało w takim miejscu życie - w środku dnia i z zielonym dla mnie.


@pawel1410: Ja też nie wchodzę, ale należy za to j---ć kierowców, a nie
  • Odpowiedz