Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Moze ktos zmagal sie z takim problemem, minowicie, od zawsze bylem gruby… 4 lata temu zaczalem liczyc kalorie, cos tam schudlem, troche przytylem, schudlem i znow przytylem. Koniec koncow, udalo mi sie zejsc do „chcianej” wagi, ale sylwetka byla srednia, przez glupie diety nabawilem sie zaburzen odzywiania i co probuje schudnac to po 3 dniach rzucam sie na jedzenie doslownie, wytrzymuje 3 dni, tego 3 dnia na wieczor zjem kolacje i czuje ze musze cos zjesc jeszcze. Dodam, ze nie sa to diety glodowkowe, +/- 2500kcal, duzo bialka, duzo objetosciowych posilkow itd. Mam ogromny problem z jedzeniem, mialem epizod chodzenia do psychodietetyka, ale w skrocie bral hajs, a wlasciwie nic sie nie zmienilo. Jestem juz zmeczony tym wszystkim… co do silki / cardio - nie mam z tym problemu, moge chodzic nawet codziennie, bardzo lubie aktywnosc, ale mam problem z jedzeniem. Jestem tez hipochondrykiem wiec w sytuacjach gdzie czuje sie zle, boli mnie glowa, mam czarny scenariusz i po prostu odechciewa mi sie trzymac diete bo po co skoro zaraz moge dostac diagnoze jakiejs ciezkiej choroby.. nie wiem od czego zaczac bo wlasciwie to jestem teraz na terapii, probuje przepracowac ten lek przed diagnoza jakiegos raka czy innego syfu, biore escitalopram 15mg.. i egzystuje.

W skrocie, chce troche na lato ogarnac moja sylwetke, aktualnie ~180 / 90kg, ale co wracam do diety to szybko porzucam… jezeli ktos mial podobnie i udalo mu sie wyjsc z tych zaburzen to prosba o napisanie tipow, rad itp co wam najbardziej pomoglo

#psychologia #psychika #zaburzenia #zaburzeniaodzywiania #hipochondria #redukcja #odchudzanie #mirkokoksy #zdrowie #lek

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: mkarweta

  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Nie wracaj do diety, ale zmieniaj swoje odżywianie stopniowo na lepsze i na całe życie. Wtedy nie ma opcji, że czegoś już do końca życia nigdy nie zjesz, bo ty chcesz to kiedyś sobie zjeść i to sobie zaplanujesz tak, że to zjesz. Przechodzenie na czasową dietę to tresura i znęcanie się nad sobą, aż ci żyłka pęknie.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @Nemayu: własnie myslalem zeby po prostu przestac liczyc kalorie i zaczac jesc po prostu. Aktualnie jem wszystko w sumie, wliczam to w makro, ale po prostu ciagle mysle o jedzeniu i jadlbym w kolko :/ kolejna sprawa ze ulewam sie, a nie cierpie swojej sylwetki i to jest takie podwojnie dobijajace

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
  • Odpowiedz
@mirko_anonim w takich sytuacjach warto sobie ogarnąć kiedy myślisz o jedzeniu, czy są jakieś triggery? ( Wyglądam jak wyglądam więc j---ć i tak, nuda,stres,smutek). Daje to trochę rozeznania i potencjalnej kontroli. Można zastępować wtedy innym działalniem samo jedzenie. Ozempic typu leki jasne , mogą pomóc i to sporo. Imho najlepsze efekty będą jeśli nie jest jedynym kompanem w tej podróży .
  • Odpowiedz
@Sluaagh: nie yoyo tylko wakacyjna przygoda.
Prawidłowa poprawa masy ciała zaczyna się od innych celów np. 'Wylądowałeś w szpitalu, widziałeś biały i wszystko pamiętasz a nic nie mogłeś powiedzieć. '
Dostajesz porady co powinieneś zrobić, i je realizujesz lub wracasz do szpitala lub od razu na cmentarz.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Ustal sobie łagodniejszy cel, bo z tego, co napisałeś, planujesz do lata ogarnąć sylwetkę. Sylwetkę ogarnij do końca życia - w takim czasie jak się uda. Będziesz chudnął po 0,5 kg miesięcznie? To lepiej niż dobrze. Do tego lata pewnie się nie wyrobisz, ale do następnego już tak. Najważniejsze, że jak już będziesz miał tę wagę, to nie będzie to okupione nadmiernym wysiłkiem i nie będzie chęci wracania do
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: niestety bez farmakologii się nie obejdzie. W skrócie mówiąc, potrzebujesz leku, który obniży ci poziom łaknienia np. Saxenda.
Druga kwestia to nie tyle co liczenie kcal, co zmiana dostępnych przekąsek, produktów dostępnych w twoim otoczeniu.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim każdy lekarz, od rodzinnego po specjalistę. A najlepiej jak masz kogoś wśród znajomych/ rodziny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

PS myślałeś o diecie pudełkowej.? Wtedy wyebujesz wszystko z lodówki. W twoim przypadku pewnie 2500 kcal
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: masz złe relacje z jedzeniem, jak przechodzisz na dietę jak to mawiasz to włącza Ci się tryb przetrwania na czas diety i wielkie oczekiwanie aż nadejdzie koniec. Bez względu na to ile wytrzymasz, to z takim podejściem nigdy nie wypracujesz efektów na stałe.
Idź do dietetykanienazarty
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:
tak, psychiatra o ile ogarnięty to może ci wypisać.

Pamiętaj, że nie musisz brać diety na 30 dni, a np na 20 dni.
Podlicz sobie czy czasem nie wydajesz kasy na jedzenie = kasy za pudełka. Są różni dostawcy, rożne ceny i rabaty, czasem ogarniam diety za 900 zł/ 20 dni.

Trzymam kciuki, nawet zrobienie przeglądówki dostawców diet pudełkowych jest małym krokiem w twojej zmianie :)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Tak, że nikogo lepszego nie znajdziesz, żeby realnie nauczył Cię jeść. Znaczy pewnie znajdziesz, ale to już lepiej ich pytać jeśli warunki nie będą Ci pasować itp. do kogo możesz się udać. U nich jest o tyle łatwo, że to ekipa ludzi z różnymi specjalizacjami i pisząc tylko jedna wiadomość łatwiej dostaniesz kogoś kto realnie będzie umiał Ci pomóc. Zamiast szukać u pojedynczych ludzi z których cześć może mieć
  • Odpowiedz